Początek.
Koniec.
Nic Pomiędzy.
Nic Pozatym.
Tylko Łzy i Bezsilność.
Tylko Zaprzepaszczone Nadzieje.
Tylko Smutek i Żal.
Tylko Moje Myśli.
Tylko Twoje Myśl.
Tylko Myśli Wszystkich Ludzi Świata.
Tylko Mój Płacz.
Tylko Mój Szloch.
Tylko Moja Piepszona Wrażliwość.
Tylko Ja.
Tylko Ty.
Tylko Wy.
Tylko Wszystkie Błędy.
Tylko Wszystkie Niedotrzymane Obietnice.
Tylko Wszystkie Złamane Przysięgi.
Tylko Wszystkie Zapomniane Przyjaźnie.
Tylko Nicość.
"Nic" jednak jest czymś. Jest wszystkim tym,o czym chcielibyśmy zapomnieć.Czymś, co Nas rozdziera na miliony piepszonych małych kawałków. Czymś, co Nas Niszczy. Jest Niczym.
Siedzę i śmieję się pod nosem.
-"Co u Ciebie słychać?"
-"Nic"
Zagubieni w życiu.
„Nie podporządkowywuj się całemu światu, I zamiast stanąć w szarych szerach Stań na najwyższej górze I uczyń się panem własnego życia”
środa, 20 listopada 2013
poniedziałek, 21 października 2013
"Ludzie są tchórzami."
Ludzie nie są tacy,jak nam się wydaje.
Myślimy,że ich znamy,ale w tych czasach nikt nie jest taki za jakiego się podaje.
Sztuczność. Wszyscy są sztuczni. Nie chcą być prawdziwi. Nie chcą być sobą. Boją się. Wstydzą się. Kryją się.
Boją się nie akceptacji ze strony innych. Boją się ujawnić.
Ludzie są tchrzórzami.
Bo czy jest większy powód to wstydu niż ukrywanie własnej osobowości?
Czy lepiej pokazać światu sztucznie wykreowaną postać w niczym nie podobną do pierwowzoru? Czy lepiej żyć w kłamstwie? Ale tu nie okłamujemy tylko innych. Okłamujemy również siebie. Powoli zaczynamy wierzyć że nie jesteśmy indywidualnymi osobami,mającymi własne zdanie. Ujednolicamy się. Zaczynamy być innymi ludźmi. Klonami innych.
To za duży chaos,aby prowadzić dwa życia.
Wybierzemy tylko jedno.
Wybór należy do Nas.
Myślimy,że ich znamy,ale w tych czasach nikt nie jest taki za jakiego się podaje.
Sztuczność. Wszyscy są sztuczni. Nie chcą być prawdziwi. Nie chcą być sobą. Boją się. Wstydzą się. Kryją się.
Boją się nie akceptacji ze strony innych. Boją się ujawnić.
Ludzie są tchrzórzami.
Bo czy jest większy powód to wstydu niż ukrywanie własnej osobowości?
Czy lepiej pokazać światu sztucznie wykreowaną postać w niczym nie podobną do pierwowzoru? Czy lepiej żyć w kłamstwie? Ale tu nie okłamujemy tylko innych. Okłamujemy również siebie. Powoli zaczynamy wierzyć że nie jesteśmy indywidualnymi osobami,mającymi własne zdanie. Ujednolicamy się. Zaczynamy być innymi ludźmi. Klonami innych.
To za duży chaos,aby prowadzić dwa życia.
Wybierzemy tylko jedno.
Wybór należy do Nas.
czwartek, 6 czerwca 2013
"Jedną zawiódł,druga zawiodła jego."
Życie nie jest fair.
Czasami coś nam odbierają,ale tylko tak jesteśmy w stanie się czegoś nauczyć.
Ja przerabiałam to już wiele razy,dlatego nie jest mi aż tak smutno,ale zaufać jakiejś osobie,to tak jakby się ją znało i wiedziało że jest lojalna,a potem okazuje się że jest to jedno wielkie gówno. Każdy człowiek jest taki sam,choć jakkolwiek by temu przeczył.
Jeżeli jest jakaś alternatywna wersja,nowa osoba,to czemu nie skorzystać? .
To trochę jak ze starymi płytami. ~
Oglądasz je,lecz potem wychodzą nowe,ulepszone,pozornie lepsze,więc stare lądują w niepamięci.
Lecz zauważ że nowy płyty szybko się brudzą, rysują ,niszczą; łatwo je przełamać i zepsuć.
I wtedy uświadamiamy sobie jak wielki błąd popełniliśmy.
Próbuje wrócić się do starych, które przez ten czas niepielęgnowane,odrzucone,zastąpione poprostu się zepsuły.
Wtedy takie człowiek zostaje sam,bez żadnej płyty.
Jedną zawiódł,druga zawiodła jego.
Dopiero wtedy patrzy na swoje błędy lecz jest już za późno. Za późno by przeprosić,bo to i tak nic nie da.
To on staje się teraz płytą.
To jego zawiodą.
Czasami coś nam odbierają,ale tylko tak jesteśmy w stanie się czegoś nauczyć.
Ja przerabiałam to już wiele razy,dlatego nie jest mi aż tak smutno,ale zaufać jakiejś osobie,to tak jakby się ją znało i wiedziało że jest lojalna,a potem okazuje się że jest to jedno wielkie gówno. Każdy człowiek jest taki sam,choć jakkolwiek by temu przeczył.
Jeżeli jest jakaś alternatywna wersja,nowa osoba,to czemu nie skorzystać? .
To trochę jak ze starymi płytami. ~
Oglądasz je,lecz potem wychodzą nowe,ulepszone,pozornie lepsze,więc stare lądują w niepamięci.
Lecz zauważ że nowy płyty szybko się brudzą, rysują ,niszczą; łatwo je przełamać i zepsuć.
I wtedy uświadamiamy sobie jak wielki błąd popełniliśmy.
Próbuje wrócić się do starych, które przez ten czas niepielęgnowane,odrzucone,zastąpione poprostu się zepsuły.
Wtedy takie człowiek zostaje sam,bez żadnej płyty.
Jedną zawiódł,druga zawiodła jego.
Dopiero wtedy patrzy na swoje błędy lecz jest już za późno. Za późno by przeprosić,bo to i tak nic nie da.
To on staje się teraz płytą.
To jego zawiodą.
Przepraszam że tak rzadko piszę. Ostatni mam za dużo problemów by to wszystko ogarnąć,ale obiecuje że się poprawię.
sobota, 11 maja 2013
"I to jest problem ludzkości, który ją niszczy".
Ludzie to idioci.
Tak, są idiotami i nie będę temu przeczyć. Ludzie są zaprogramowani na korzyści i nie ważne jak zdobyte. Nie obchodzi ich to. Mają to głęboko w dupie,bo to oni są najważniejsi. Zranią Cię,bo coś im się nie udało,bo mają gorszy dzień. Pozwalają sobie na to ,bo i tak i wiedzą że im wybaczysz. Zależy Ci na nich,a oni mają cię gdzieś.
Ale zawsze jest myśl "może to już się nie powtórzy".
Ale zapominamy że wciąż mamy do czynienia z ludźmi. Ludzie z reguły nie patrzą na swoje błędy,a zamiast tego lokują je w kimś innym. Nie chcą słyszeć na swój temat nic złego,podczas gdy sami udają że jest to okej,obrażając innych.
I to jest problem ludzkości,który ją niszczy.
Nawet jak trafimy na kogoś godnego zaufania,to tego nie dostrzegamy,tylko omijamy szerokim łukiem. Ludzie wartościowi są omijani bo są inni,bo my wolimy iść za tymi piepszonymi lanserami,którzy są "lepsi" od innych. Ale nie tak naprawdę nie są . To że wyśmieją jakąś dziewczynę ich takimi nie czyni.
Ale ludzie to ludzie.
Tu nie ma błędów bo ich nie chcemy.
A jak nie chcemy to udajmy że nie ma.
Może nikt nie zauważy.
Tak, są idiotami i nie będę temu przeczyć. Ludzie są zaprogramowani na korzyści i nie ważne jak zdobyte. Nie obchodzi ich to. Mają to głęboko w dupie,bo to oni są najważniejsi. Zranią Cię,bo coś im się nie udało,bo mają gorszy dzień. Pozwalają sobie na to ,bo i tak i wiedzą że im wybaczysz. Zależy Ci na nich,a oni mają cię gdzieś.
Ale zawsze jest myśl "może to już się nie powtórzy".
Ale zapominamy że wciąż mamy do czynienia z ludźmi. Ludzie z reguły nie patrzą na swoje błędy,a zamiast tego lokują je w kimś innym. Nie chcą słyszeć na swój temat nic złego,podczas gdy sami udają że jest to okej,obrażając innych.
I to jest problem ludzkości,który ją niszczy.
Nawet jak trafimy na kogoś godnego zaufania,to tego nie dostrzegamy,tylko omijamy szerokim łukiem. Ludzie wartościowi są omijani bo są inni,bo my wolimy iść za tymi piepszonymi lanserami,którzy są "lepsi" od innych. Ale nie tak naprawdę nie są . To że wyśmieją jakąś dziewczynę ich takimi nie czyni.
Ale ludzie to ludzie.
Tu nie ma błędów bo ich nie chcemy.
A jak nie chcemy to udajmy że nie ma.
Może nikt nie zauważy.
czwartek, 9 maja 2013
"tysiąc ludzi i tysiąc barier"
Stoję i rozglądam się dookoła. Po ulicy jeżdżą samochody,po chodniku chodzą ludzie,gdzieś za zakrętem pani sprzedaje kwiaty;
Dookoła mnie jest tylu ludzi,a ja czuję się samotna. Samotna pośród tłumu.
Zagubiona, choć znam drogę;
Pusta, choć moją głowę zaprząta tysiąc myśl;
Czemu nawet nie potrafimy powiedzieć zwykłego "dzień dobry" sąsiadowi? Nie znamy go,bo tak naprawdę nigdy nie chcieliśmy go poznać. Jesteśmy więźniami. Więźniami siebie samych. To my tworzymy tę barierę-barierę,która nikogo nie przepuszcza. Stoimy za nią sami,choć obok nas stoją inni ludzie,za swoimi własnymi barierami.
Tysiąc ludzi i tysiąc barier.
Tysiąc ludzi,a każdy z nich sam.
Tysiąc ludzi,ta sama samotność.
Tysiąc ludzi,a nikogo nie widać.
Dookoła mnie jest tylu ludzi,a ja czuję się samotna. Samotna pośród tłumu.
Zagubiona, choć znam drogę;
Pusta, choć moją głowę zaprząta tysiąc myśl;
Czemu nawet nie potrafimy powiedzieć zwykłego "dzień dobry" sąsiadowi? Nie znamy go,bo tak naprawdę nigdy nie chcieliśmy go poznać. Jesteśmy więźniami. Więźniami siebie samych. To my tworzymy tę barierę-barierę,która nikogo nie przepuszcza. Stoimy za nią sami,choć obok nas stoją inni ludzie,za swoimi własnymi barierami.
Tysiąc ludzi i tysiąc barier.
Tysiąc ludzi,a każdy z nich sam.
Tysiąc ludzi,ta sama samotność.
Tysiąc ludzi,a nikogo nie widać.
piątek, 26 kwietnia 2013
piątek, 22 marca 2013
"Dyskryminują się,dyskryminują sami siebie"
Codzienność.
Codzienność jest
okrutna. Chcę się od niej oderwać. Ale się nie da. Do końca życia będzie ze
mną. Będzie przy mnie. Przypomni o sobie na każdym kroku. Od tego można
zwariować.
Wszystko jest takie samo. Dom-szkoła, szkoła-dom. Czasami jak umówię
się z kimś po lekcjach to jest sukces. Widzę że inni też próbują się oderwać od
codzienności. Znaczy chcieliby, ale nie wiedzą jak. Nie wiedzą jak się do tego zabrać. Nie potrafią.
Toną. Toną
we własnych myślach. Toną w marzeniach. Próbują odetchnąć. Prawdziwym
powietrzem. Wiedzą że jest to nieosiągalne. Że to nie dla nich. Przecież oni
nic nie potrafią. Ich hobby przecież nikogo nie obchodzi. Ich sukcesy są
przecież powszechne. Dyskryminują się. Dyskryminują sami siebie. Dyskryminują
lepszą i ciekawszą stronę . Zostaje im tylko codzienność. Szara, nudna codzienność.
Komentujcie :)
Komentujcie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)